Czy pies cierpi po stracie psa? 呕a艂oba u psa Niew膮tpliwie po stracie swojego czworono偶nego towarzysza lub ludzkiego opiekuna pies odczuwa wielki smutek. Staje si臋 przygn臋biony i apatyczny. Cz臋sto u naszego czworono偶nego przyjaciela pojawia si臋 depresja. To w艂a艣nie rodzaj psiej 偶a艂oby. Ile razy dziennie wyjsc z psem? 呕a艂oba mo偶e by膰 nie tylko czasem po 艣mierci bliskiej osoby. Ten stan prze偶ywa si臋 r贸wnie偶 po jakiej艣 wa偶nej dla nas stracie np.: po rozstaniu z ukochan膮 osob膮 lub po 艣mierci swojego ukochanego zwierzaka. 呕a艂oba to bardzo wa偶ny czas, bardzo potrzebny do przepracowania straty, a jednocze艣nie niezmiernie trudny dla ka偶dego. Kastracja psa: po co kastrowa膰? Weterynarze zalecaj膮 kastracj臋 ps贸w i suk nie bez przyczyny. Je艣li w艂a艣ciciel zwierz臋cia nie chce zajmowa膰 si臋 jego potomstwem, musi zapobiec jego rozmno偶eniu si臋. Niedopuszczanie do zaspokojenia tego naturalnego pop臋du mo偶e by膰 bardzo stresuj膮ce dla zwierz膮t, zw艂aszcza dla suk. I wiem, 偶e kieedy艣 tam si臋 spotkamy i zn贸w go 'u艣ciskam, pog艂aszcz臋 po uszkach'. A nied艂ugo zrobi臋 sobie chyba ma艂y symboliczny tatua偶 na nadgarstku z Jego imieniem, 偶eby na zawsze mie膰 przy sobie co艣 co b臋dzie mi si臋 z nim kojarzy艂o. Pomy艣la艂am o tym ju偶 dawno, ale nie chcia艂am robi膰 nic pod wp艂ywem bardzo silnych emocji. Zapyta艂am lekarza czy jej stan si臋 unormuje po tych lekach, powiedzia艂, 偶e jego dzia艂ania maj膮 na celu popraw臋 jej stanu. Powiedzia艂, 偶e za ok. godzin臋 powinna by膰 poprawa i 偶e po tych lekach b臋dzie jej si臋 lepiej oddycha艂o. Pojechali艣my do domu. Po p贸艂 godzinie nie by艂o poprawy, Kaja sta艂a w bezruchu i dyszala. Jak poradzi膰 sobie nie tylko ze 艣mierci膮, ale nawet odej艣ciem bliskiej osoby? Okazuje si臋, 偶e coraz wi臋cej zranionych os贸b szuka pomocy i wsparcia u profesjonalist贸w. Terapia po stracie m臋偶a, dziecka czy przyjaci贸艂ki pozwoli na nowo cieszy膰 si臋 偶yciem. W Polsce tego rodzaju wsparcie jest ju偶 powszechne. Co wi臋cej, psychologowie mog膮 by膰 nieocenion膮 pomoc膮 r贸wnie偶 po . napisa艂/a: zaXamanaXrozstaniem 2008-12-10 09:39 hej dziewczyny:( nie moge sie pozbierac po rozstaniu... chlopak zostawil mnie w sobote... ciagle powtarzal rano wieczorem popoludniu ze mnie kocha codziennie to slyszalam... balam sie zaufac... tym bardziej ze wczesniej juz mnie zostawil... dlugo musial sie starac az zaufam... i stalo sie zaufalam... i nagle powiedzial ze nie wie co z nami bedzie bo nie jest pewien co czuje do mnie...;( 艣wiat mi sie zawalil... to moj pierwszy chlopak... ciagle lej膮 si臋 艂zy... ciagle o nim mysle... pisal do mnie zeby sie spotkac... ale powiedzialam ze to juz koniec definitywny i juz nigdy nei ebdziemy razem... przeprasza mnie ale nie mowi ze kocha... w koncu uleglam powiedzialam ze mozemy sie spotkac to on zaczol stawiac warunki kiedy... nie pozwole zeby ktos mnie tak traktowal... mimo ze kocham go nad zycie...odwczoraj juz sie nie odzywa...nie potrafie sobie z tym wszystkim poradzic... poradzcie mi co艣 :( napisa艂/a: Scarlett_666 2008-12-10 10:50 dobrze zrobi艂a艣 偶e nie pozwoli艂a艣 mu na stawianie warunk贸w:) i nie zgadzaj si臋 ju偶 na 偶adne spotkania... on si臋 Tob膮 bawi:( da艂a艣 mu ju偶 jedn膮 szans臋, nie wykorzysta艂 jej... C贸偶 mo偶na Ci poradzi膰? pozw贸l sobie na okres ,,偶a艂oby". P艂acz, smarkaj i u偶alaj si臋 nad sob膮. Ale potem wytrzyj nos i staraj si臋 偶y膰 normalnie... ja wiem 偶e to jest trudne zw艂aszcza jak jest to pierwszy ch艂opak... wtedy jest najci臋偶ej:( napisa艂/a: Stilla89 2008-12-10 10:57 droga zalamana moim zdaniem naprawde nie powinnas mu ulec i nie umowic sie z nim juz wiecej zapmniec bedzie ciezko, ale tylko w ten sposob pokazesz mu, ze nie powinnien byl rzucac slow na wiatr i stawiac tobie zadnych wurunkow zycze ci szybkiego pozbierania sie, TRZYMAJ SIE DZIEWCZYNO I CODZIENNIE WIEZ W SIEBIE I USMIECHAJ SIE DO SWIATA A SWIAT USMIECHNIE SIE DO CIEBIE!!! napisa艂/a: princessXmaggy 2008-12-10 10:59 Tak, ona ma racje nie daj sie tak traktowac, pomysl ilu innych fajnych facetow jest na swiecie napisa艂/a: madeline9 2008-12-16 16:01 oczywiscie!! taki facet po prostu nie jest ciebie wart! kazda z nas zasluguje na kogos wspanialego, a przede wszystkim na kogos kto jest odpowiedzialny, gdy mowi ze kocha to rowniez pokazuje to i z pewnoscia jesli chcialby naprawde do ciebie wrocic i gdyby cie kochal to przyszedlby do ciebie jeszcze na kolanach! nie daj mu sie bo z pewnoscia nie ma co nad takim sie litowac!! napisa艂/a: polcia611 2009-04-06 20:38 Co ja mog臋 Ci poradzi膰, kilka dni temu to si臋 sta艂o, kochana mnie miesi膮c temu zostawi艂 narzeczony i nie mog臋 si臋 pozbiera膰, kilka dni, nie czekaj a偶 on si臋 odezwie pierwszy, je偶eli go kochasz to walcz o niego. napisa艂/a: mikaz 2009-04-07 11:20 Za艂amana co ja mog臋 ci doradzi膰?? chyba jedynie tyle 偶eby艣 zrobi艂a co pisz Scarlett, pop艂acz, pocierp itp. , a p贸藕niej otrz膮艣nij si臋 otrzyj 艂zy i zobacz jaki pi臋kny jest 艣wiat. To jedyne dobre i sprawdzone rozwi膮zanie:) nie wiem ile masz lat i jak d艂ugo byli艣cie razem, ale na w艂asnym przyk艂adzie wiem jak to smakuje:/ By艂am kiedy艣 w podobnej sytuacji, byli艣my par膮 ponda 2,5 roku ja by艂am w klasie maturalnej. Uk艂ada艂o si臋 nam jak wszystkim by艂y dobre i z艂e chwile. Wszytko zacz臋艂o si臋 po mojej studni贸wce, poszli艣my na ni膮 razem dwa dni p贸藕niej on mia艂 do mnie przyjecha膰, ale tego nie zrobi艂 nie odbiera艂 telefon贸w nie odpisywa艂 na smsy, nic 偶adnej reakcji z jego strony. Ja nie wiedzia艂am co si臋 dzieje z nim, ale przypadkowo jego brat si臋 wygada艂 gdzie jest, wi臋c poprosi艂am brata by mnie tam zawi贸z艂, kiedy dojecha艂am do jego cioci (bo kilka wcze艣niejszych dni tam w艂a艣nie sp臋dzi艂), ju偶 go tam nie by艂o. Byli jego rodzice kt贸rzy te偶 nie wiedzieli co si臋 z nim dzieje. Po tym wszystkim jaki艣 czas p贸藕niej napisa艂 kr贸tkiego smsa, "偶e musi wszytko przemy艣le膰 i poprosi艂 mnie 偶ebym, da艂a mu troch臋 czasu, ale 偶ebym go nie naciska艂a nie pisa艂a nie dzwoni艂a itp..." wiec zrobi艂am tak jak chcia艂am. By艂 moim pierwszym ch艂opakiem i ja go wtedy bardzo kocha艂am. Bawi艂 si臋 ze mn膮 w kotka i myszk臋 przez ponad 2 miesi膮ce. Czasem pisa艂am- on milcza艂, ale jak pisa艂a do niego moja kole偶anka momentalnie odpisywa艂 i nawet flirtowa艂 z ni膮:( Kt贸rego艣 razu nie wytrzyma艂am i pojecha艂am do niego, bo mia艂am ju偶 dosy膰 takiej niepewno艣ci, by艂 wobec mnie nieczu艂y, ale jednocze艣nie da艂 mi do zrozumienia 偶e chce by膰 ze mn膮 (mo偶e wtedy to chcia艂am widzie膰?). Jakie艣 dwa tygodnie p贸藕niej napisa艂 mi smsa 偶e to koniec:( Ja nie da艂am za wygran膮 walczy艂am o niego bardzo d艂ugo nie da艂o to 偶adnego efektu jedynie taki 偶e nie mia艂am ochoty na nic, a do matury coraz bli偶ej. By艂y to dla mnie ci臋偶kie chwile, ka偶dego dnia 艂udzi艂am si臋 偶e wr贸ci. Kocha艂am go szalenie i mia艂am te偶 klapki na oczach . Ale to wszytko jaki by艂 jak ze mn膮 post臋powa艂 zobaczy艂am znacznie p贸藕niej, gdy ju偶 wyp艂aka艂am ca艂y 偶al, smutek, b贸l... wzi臋艂am si臋 w gar艣膰 wyjecha艂am daleko na studia, zacz臋艂am normalnie 偶y膰 (cho膰 wcze艣niej nie wierzy艂am 偶e tak kiedykolwiek mo偶e by膰). Pozna艂am wspania艂ego faceta i od kilku lat jeste艣my razem. Dzi艣 jestem w szcz臋艣liwym zwi膮zku:) Z by艂ym czasem pisz臋 maile, ca艂kiem niedawno przeprosi艂 mnie za tamto jego zachowanie, a dzi艣 nie mam ju偶 do niego 偶alu. Wierz臋 偶e jeste艣 na tyle silna by to przetrwa膰:) zobaczysz za kilka lat b臋dziesz si臋 艣mia艂a z tego co teraz jest dla ciebie bolesne. Ch艂opak nie jest ciebie wart, 偶ycie na nim si臋 nie ko艅czy, a tego kwiatu jest p贸艂 艣wiatu:) G艂owa do g贸ry b臋dzie dobrze:) napisa艂/a: wirtualnyXchXopiec 2009-04-07 12:33 za艂amana_rozstaniem napisal(a):hej dziewczynyhej :D Mi si臋 fajna znajomo艣膰 rozpad艂a przez "niepe艂n膮 komunikacj臋". Nie powiedzia艂em wprost co mi si臋 nie podoba, bo nie chcia艂em straci膰 tej osoby. Ba艂em si臋 tego. Bardzo mi na Niej zale偶a艂o. A teraz ju偶 wiem, 偶e mog艂em Jej zaufa膰 to jak nikomu innemu. Po prostu mog艂em powiedzie膰, licz膮c na ch臋膰 zrozumienia mnie. Kiedy napisa艂a艣: "zaczol stawiac warunki kiedy" to nie oznacza艂o, 偶e nie zrozumia艂 Twojego stanu po jego odej艣ciu.(oczywi艣cie nie znaczy te偶, 偶e zrozumia艂/po偶a艂owa艂). Ale je艣li odczu艂 w sobie, 偶e zrobi艂 Ci krzywd臋, zrozumia艂, 偶e post膮pi艂 nieodpowiedzialnie - jak dzieciak i przez to mu smutno ALE nie powiedzia艂 tego to nie znaczy 偶e tego nie by艂o. To by艂膮 tylko uwaga techniczna - nie by艂o dla mnie jasne co dok艂adnie by艂o. Pisz膮c "zaczol stawiac warunki kiedy" a potem urwa艂a艣 i "nie pozwole zeby ktos mnie tak traktowal" to dla mnie zrozumia艂e i ok, ale MO呕E(nie wiem, bo za ma艂o napisa艂a艣) czy odczu艂 w sobie Tw贸j 偶al i przez to mu przykro. Je艣li stawianie warunk贸w oznacza dla niego propozycj臋 kontynuacji relacji to on chyba nie stara艂 si臋 wcze艣niej wczuwa膰 w Twoje my艣li, emocje. Je艣li tak to wcze艣niej nie mia艂 do Ciebie szacunku. "niepe艂na komunikacja" - a)gdyby zadzwoni艂a do mnie moja by艂a z propozycj膮 spotkania i zacz臋艂a stawia膰 warunki to stara艂bym si臋 zrozumie膰 co przez te warunki nasza rozmowa mo偶e osi膮gn膮膰 a potem relacja - czyli jak blisko b臋dzie tego co czu艂em do tej osoby b)spyta艂bym dlaczego obchodzi j膮 kontynuacja relacji ....takie refleksje(oparte na np moich a i b) s膮 wa偶ne dla relacji i rozumienia drugiej osoby - wydaje mi si臋, 偶e tego nie zrobi艂a艣 a PRZYNAJMNIEJ nie wynika to z Twojego posta czyli s膮 miejsca niepewno艣ci - nie powinna艣 si臋 obchodzi膰 bez nich - to b艂膮d napisa艂/a: wirtualnyXchXopiec 2009-04-07 12:35 o kurcze, nie zwr贸ci艂臋m uwagi, 偶e post jest z 10-12-2008, 07:39 :-\ Nienawi艣膰 do ojca nie zwr贸ci mu 偶ycia poza tym nie zrobi艂 tego specjalnie. Owszem, by艂a to bezmy艣lno艣膰, ale niestety sta艂o si臋 jak sta艂o. Zastan贸w si臋 czy warto bra膰 kolejnego zwierzaka, czy nie sko艅czy podobnie, zastan贸w si臋 czy nadajesz si臋 na opiekunk臋, czy zwierzak podczas Twojej nieobecno艣ci w domu na pewno jest bezpieczny? A co do tematyki zwierz膮t - ludzie nie szanuj膮 ludzi, a zwierz臋ta traktuj膮 jako gorsze. Kiedy艣 by艂a taka sentencja, parafrazuj臋, 偶e dobrego cz艂owieka poznasz po tym, jak traktuje zwierzeta. Dlatego, 偶e s膮 s艂absze i niekt贸re w pe艂ni zale偶ne od cz艂owieka. Moja kole偶anka znalaz艂a kr贸lika w 艣mietniku - to 艣wiadczy o tym, 偶e ludzie traktuj膮 zwierz臋ta jak przedmioty. To patologiczne zachowanie, ale niestety, je艣li kto艣 nie dosta艂 ciep艂a, mi艂o艣ci, nie nauczy艂 si臋 szacunku do braci mniejszych, to ci臋偶ko b臋dzie mu to wyperswadowa膰 p贸藕niej. Ludzie bior膮 zwierzaki dla dzieci, a dziecko si臋 znudzi i trafiaj膮 na 艣mietnik, albo chomiki czy 艣winki umieraj膮 zduszone przez dzieci. Nie ma lekarstwa na g艂upot臋, mo偶na jednak u艣wiadamia膰 i zastanwia膰 si臋 czy ja faktycznie jestem dobra i odpowiedzialna, czy potrafi臋 zapewni膰 mu to, czego potrzebuje. 06 lutego 2012, 10:03 bo to prawda, cz艂owiek moze sie nauczyc zyc normalnie, po prostu przyzwyczaic do nowej rzeczywistosci. ale jesli bardzo sie kogos kochalo, a nie watpie, ze wszyscy udzielajacy sie w tym watku bardzo kochali swoje zwierzeta, ktore stracili - to nie zapomina sie o tym kims nigdy. w sercu pozostaje blizna, ale z czasem pamieta sie juz tylko te dobre chwile, ten usmiech psiaka, jego glos, jego ulubione zabawy. ja myslalam ze nigdy mi nie przejdzie, nie wyobrazalam sobie jak moge pogodzic sie ze strata przyjaciela, po prostu zycie sie dla mnie skonczylo. nie chodzilam do szkoly, nie jadlam, patrzylam tylko przez okno na jego grob. nie bylam nawewt w stanie sama schowac jego rzeczy, a obiecalam sobie ze jak przyjdzie ten czas to ja uporzadkuje jego smycz, legowisko, miski czy zabawki. 28 kwietnia minie rok od tego czarnego dnia, a ja to wszystko dokladnie pamietam. pamietam tamten dzien i kolejne, i moge Wam powiedziec z cala swiadomoscia, ze mozna sie pozbierac. mozna. tylko kazdy potrzebuje na to czas, kazdy indywidualnie, bo nie ma jednego przedzialu po ktorym kazdy wroci do normalnego zycia. i wiem takze, ze nigdy nie zapomne Bastra, chociaz byl z nami niecale 4 lata, wielokrotnie walczylismy o jego zycie, kochalam go jak nie wiem co i nadal kocham, wiem, ze nigdy nie zapomne jak wygladal, nie zapomne jak jego pyszczek sie smiesznie ukladal w "tutk臋" kiedy szczekal, nie zaponmne dotyku jego futra i jego zapachu. po prostu wiem ze to wszystko zostanie we mnie juz na zawsze. to przeciez jasne, ze bol jest - po stracie kogos tak bliskiego - ale z czasem on sie zmniejszy, wazne zeby pozwolic sobie zyc dalej, a Psu pozwolic spokojnie przejsc na druga strone. On tam czeka na swojego pana. ja w to wierze i wlasciwie tylko ta swiadomosc ze to jeszcze nie koniec, pozwolila mi sie pozbierac. mam nadzieje ze Panu tez to pomoze, a tymczasem, gdy juz bedzie sie Pan czul na silach, mozna przygarnac jakies niekochane stworzonko ktore na pewno nie zastapi tamtego, ale zapelni pustke w sercu i doda koloru tej codziennosci, z ktorej tak gwaltownie wyrwano taki wazny element. Przytulam Ci臋. On ju偶 jest po drugiej stronie t臋czowego mostu. W pi臋knej krainie. To bardzo trudne. Powiedzenie, 偶e pies to prawdziwy przyjaciel cz艂owieka to nie tylko puste s艂owa. Znam ich sens doskonale i m贸j przyjaciel, ten najlepszy te偶 niestety jest ju偶 po drugiej stronie. Ale nic go tam ju偶 nie boli i jest mu dobrze. Wiedz, 偶e wielu Ci臋 nie zrozumie, bo jak mo偶na p艂aka膰 za psem? A mo偶na. I to jak za najprawdziwszym przyjacielem. Du偶o bardziej ni偶 za niejednym cz艂owiekiem. To jest b贸l dla Ciebie i niestety musisz przez to przej艣膰. On jest tam u siebie i patrzy na Ciebie z daleka. LEGENDA O T臋CZOWYM MO艣CIE Ta cz臋艣膰 nieba to miejsce nazywane T臋czowym Mostem. Kiedy odchodzi zwierz臋, kt贸re by艂o szczeg贸lnie bliskie komu艣 kto tutaj pozosta艂, pod膮偶a na T臋czowy Most. S膮 tam 艂膮ki i wzg贸rza, na kt贸rych wszyscy nasi Wyj膮tkowi Przyjaciele mog膮 biega膰 i bawi膰 si臋 razem. Jest tam mn贸stwo jedzenia, woda i s艂o艅ce, a naszym Przyjacio艂om jest ciep艂o i przytulnie. Wszystkie zwierz臋ta, kt贸re by艂y chore i stare staj膮 si臋 znowu zdrowe i m艂ode; te, kt贸re by艂y ranne lub okaleczone s膮 znowu ca艂e i silne, takie jakimi je pami臋tamy w naszych snach i przesz艂o艣ci, kt贸ra przemin臋艂a. Wszystkie one s膮 szcz臋艣liwe i zadowolone, poza jednym ma艂ym wyj膮tkiem - ka偶de z nich t臋skni za kim艣 bardzo wyj膮tkowym, kim艣 kto pozosta艂 po tamtej stronie. Wszystkie razem biegaj膮 i bawi膮 si臋, lecz nadchodzi taki dzie艅, gdy jedno z nich nagle przystaje i wpatruje si臋 w dal. Jego skupione oczy b艂yszcz膮, jego cia艂o zaczyna dr偶e膰. Nagle odbiega od grupy, p臋dzi nad zielon膮 艂膮k膮, jego nogi nios膮 go wci膮偶 szybciej i szybciej. Zosta艂e艣 dostrze偶ony, a gdy ty i tw贸j Wyj膮tkowy Przyjaciel si臋 spotykacie, przylegacie do siebie w radosnym po艂膮czeniu, by nigdy ju偶 si臋 nie roz艂膮czy膰. Deszcz szcz臋艣liwych poca艂unk贸w pada na twoj膮 twarz. Twe r臋ce zn贸w pieszcz膮 ukochany 艂eb i kolejny raz patrzysz w ufne oczy swego przyjaciela, tak dawno odszed艂 z Twego 偶ycia ale nigdy nie opu艣ci艂 twego serca. A wtedy razem, Ty i Tw贸j najlepszy przyjaciel przekraczacie T臋czowy Most. /Paul C. Dam/ W ameryka艅skim czasopismie "Fate" wydrukowany zosta艂 bardzo ciekawy artyku艂, kt贸rego autorka Patti Roland stawia tez臋 o nie tylko pozazmys艂owych lecz r贸wnie偶 ponadczasowych (inkarnacyjnych) zwi膮zkach 艂膮cz膮cych cz艂owieka z kochanym przez niego zwierz臋ciem. Znalaz艂y sie tam r贸wniez wskaz贸wki oraz rady, jak post臋powa膰 w przypadku choroby czy te偶 nieuchronnego odej艣cia czworonoznego przyjaciela . A oto skr贸t tej interesuj膮cej publikacji: 艢mier膰 ukochanego zwierz臋cia jest jednym z najbardziej bolesnych wydarze艅 w kontaktach cz艂owieka ze zwierz臋tami. Bolesnym,to prawda, ale by膰 mo偶e odrobine ukojenia da 艣wiadomo艣膰,偶e wi臋藕 ta istnieje nawet po 艣mierci twego podopiecznego Kiedy twoje zwierz臋 przekroczy 10 rok 偶ycia, masz prawo zacz膮膰 traktowa膰 jego wiek z obawa i l臋kiem Staro艣膰 u zwierz膮t na og贸艂 艂膮czy si臋 z widocznymi zmianami fizycznymi. S艂abnacy wzrok i s艂uch,wypadanie z臋b贸w,utrata kontroli nad funkcjami fizjologicznymi, czy nawet pojawianie sie nowotwor贸w, to tylko kilka te u艣wiadamiaj膮 w艂a艣cicielowi fakt,偶e jego zwi膮zek ze zwierz臋ciem nieuchronnie dobiega ko艅ca. Trzeba mie膰 jednak swiadomo艣膰,偶e zwierz臋 dostraja si臋 do ludzkiego my艣lenia. Dlatego te偶 jest istotne, by postrzega膰 je jako zdrowe i nale偶y dopu艣ci膰 by zdominowa艂 cie strach przed utrat膮 opieka,leczenie mi艂o艣膰 i pozytywne wzmocnienie mog膮 znacznie wyd艂u偶yc jego 偶ycie. Zwierz臋 mo偶e wci膮偶 wie艣膰 szcz臋艣liwy 偶ywot z os艂abionym wzrokiem, s艂uchem, mniejsz膮 ilo艣ci膮 z臋b贸w czy nawet os艂abionymi organami. Czego natomiast potrzebuje - to uczucia i zrozumienia ze strony w艂a艣ciciela. Je艣li w艂a艣ciciel nieustannie m贸wi lub my艣li w taki spos贸b,偶e " M贸j kot ma ju偶 12 lat,wiem,偶e d艂ugo nie po偶yje", lub "M贸j pies nie jest w stanie kontrolowa膰 swojej fizjologii,trzeba b臋dzie go wkr贸tce u艣pi膰", tw贸j czworon贸g do艂o偶y wszelkich stara艅, by spe艂ni膰 to,co uwa偶a za twoje 偶yczenie, to znaczy,偶eby zdech艂. Spos贸b w jaki zwierz臋 t艂umaczy sobie tego typu informacje jest nastepuj膮cy:"Jestem stary i chory i moi w艂a艣ciciele nie potrzebuj膮 mnie wi臋cej". Zamiast wi臋c przekazywa膰 starzej膮cemu si臋 zwierz臋ciu tego typu sygna艂y, daj mu do zrozumienia,偶e zdajesz sobie spraw臋 z tego 偶e sie starzeje, ale nie przeszkadza ci to. "Kocham ci臋 i jestem got贸w okaza膰 ci wi臋cej by艣 by艂 ze mna do momentu, kiedy uznasz,偶e czas opu艣ci膰 fizyczne cia艂o". W momencie jego odej艣cia nale偶y mie膰 艣wiadomo艣膰,偶e stosunek zwierz膮t do tego nieuchronnego faktu jest inny ni偶 nas, ludzi. Zwierz臋ta nie sa przywiazane do swej fizycznej pow艂oki w takim stopniu jak my. Wiedza one, kiedy nastepuje moment opuszczenia wymiaru fizycznego i zazwyczaj robia to chetnie,bez wzgl臋du na zewn臋trzne w danym momencie okoliczno艣ci. Cho膰 zwierz臋ca "dusza" wie, kiedy nadchodzi czas opuszczenia cia艂a jednak czasami opiera sie ona temu czuj膮c,偶e w艂a艣ciciel nie b臋dzie w stanie poradzi膰 sobie z odej艣ciem. W rezultacie zwierz臋 podejmuje czasami 艣wiadom膮 decyzj臋 pozostania do momentu, kiedy otrzyma sygna艂 od swego mu na jego odej艣cie. Z tego te偶 powodu cz臋sto zostaje d艂u偶ej niz powinno, ze szkoda dla siebie i w艂a艣ciciela, obserwuj膮cego post臋puj膮cy proces zniedo艂臋偶nienia. 艢wiadomy tego,偶e czas na dokonanie przej艣cia nadszed艂,powinien on uczyni膰 odej艣cie zwierz臋cia 艂atwiejszym. 艂agodnie przemawiaj膮c powinien dac mu na to pozwolenie. Je艣li w艂a艣ciciel zostanie poproszony o zadecydowanie, czy podda膰 zwierz臋 eutanazji, nie powinien podejmowa膰 tej decyzji pochopnie. Zastan贸w sie czy istnieje jaka艣 alternatywa. Je偶eli jednak juz zdecydujesz si臋 na eutanazj臋, sied藕 spokojnie, trzymaj膮c swojego mu,co nastapi i dlaczego. Pozosta艅 z nim podczas zabiegu, trzymaj膮c lub dotykaj膮c go, przemawiaj膮c do niego, zapewniaj膮c o swoim do niego uczuciu. Kiedy zabieg juz sie dokona, pozw贸l sobie na uczucie smutku i straty. Jak by nie by艂o, przed chwila utraci艂e艣 jednego z cz艂onk贸w rodziny. Nie pozw贸l innym ( nawet obdarzonym dobrymi intencjami krewnym lub przyjacio艂om) by narzucili ci, kiedy tw贸j smutek ma si臋 zakonczy膰. Wielu ludzi nie pojmuje ze utrata zwierz臋cia mo偶e byc odczuwana tak samo g艂臋boko, jak utrata bliskiego w贸wczas radzi膰 sobie z uwagami w stylu " Id藕 zaraz i kup sobie inne zwierz臋". Tak samo bowiem nie mogliby艣my i艣膰 i kupi膰 sobie nowego brata czy m臋偶a. Tw贸j zwierz臋cy towarzysz ma zdolno艣膰 do ponownego wcielania si臋. Je偶eli 偶yczysz sobie, by jego duch wr贸ci艂 dociebie po 艣mierci, powiedz mu to zanim dokona sie przej艣cie. Nast臋pnie pozw贸l by rozpocz膮艂 sw膮 podr贸偶. Zwierz臋ta zazwyczaj wracaj膮 w innym wcieleniu do tego samego zwi膮zku, w kt贸rym by艂y poprzednio. Jednak taka bezpo艣rednia reinkarnacja nie zawsze dokonuje sie natychmiast. Czasami zajmuje to miesi膮ce zanim duch zwierz臋cia do ciebie powr贸ci膰 w tej samej postaci w jakiej cie opusci艂 albo tez moze wybrac inny gatunek, zale偶y to ca艂kowicie od jego woli. To, 偶e nowe zwierz臋 nosi w sobie jedna lub wi臋cej cech zmar艂ego, nie jest niczym nadzwyczajnym. Obydwa s膮 bowiem jedynie wcieleniami tego samego ducha. Kiedy twoje zwierz臋 umiera, zwiazek mi艂o艣ci, kt贸ry 艂膮czy艂 cie z nim, nie to jest jak piekna pot臋偶na ci膮gnie si臋 poprzez r贸偶ne wymiary, bez pocz膮tku i bez ko艅ca. To specjalne uczucie istnia艂o w wymiarze duchowym zanim ty i twoje zwierz臋 spotkali艣cie si臋, rozkwit艂o podczas kiedy istnieli艣cie obok siebie w fizycznych formach i bedzie istnie膰 niezak艂贸cone po tym,gdy tw贸j podopieczny wkroczy w kr贸lestwo ducha. Opracowa艂 Dariusz D膮browa

nie moge sie pozbierac po stracie psa